Rozpoczynamy nowy cykl twórczy. Tym razem, miast myszek dotyczył będzie ptaków, które można spotkać w polskich lasach i na polskim niebie. Stawkę otwiera dzięcioł i jego poniżej mam przyjemność scharakteryzować krótką rymowanką. Serdecznie zapraszam!
Cóż to za ptaszek, doktorem zwany,
do drzew w chorobie bywa wzywany?
Owszem, to dzięcioł, co stuka, puka,
tłustych korników pod korą szuka.
Język ma dłuższy niż dziób trzykrotnie,
i nim wywija młyńce przewrotnie,
a gdy wyczuje larwę pod korą,
wnet się pożywi małą potworą.
Swym mocnym dziobem kuje wytrwale,
głowa nie boli przy tym go wcale.
Wstrząśnienie mózgu mu nie dolega,
podczas gdy kucie drewna przebiega.
Dziuple wykuwa inżynier z lasu
i robi przy tym mnóstwo hałasu.
Lecz w tak wykutej w pniu drzewa jamie
inny ptak zrobi sobie mieszkanie.
Sens nadam słowom ostatnim czterem:
dzięcioł jest mieszkań deweloperem!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz