Myszki w poszukiwaniu krewniaków. Co z tego wyszło? Przekonajmy się...
Zapraszam!
Słyszały myszki, że w Myszęcinie
Mogą odnaleźć swoją rodzinę.
Patrzą na mapę, trasa daleka,
Jeśli wyruszą, szmat drogi czeka.
Wpadły na pomysł, że list napiszą.
Może odnajdą rodzinę mysią?
List był życzliwy, z serca pisany,
By został dobrze tam odebrany.
Trwało to tydzień, lub dłużej może,
Przyszła koperta w szarym kolorze.
W takiej kopercie list myszek poszedł,
Czyżby do Myszęcina nie doszedł?
Dopisek taki był nabazgrany
wprost na odwrocie: Adres nieznany.
Znać nie ma myszek w tamtym powiecie,
Choć żyją przecież na całym świecie...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz